W drugiej połowie października jesień zawitała do lasu już na dobre. Zmiany jakie zachodzą o tej porze roku w naszych szerokościach geograficznych są równie dynamiczne jak wiosną, tylko kierunek zgoła odmienny. Przemiana w roślinach uwidoczniona zostaje przede wszystkim w liściach, które zmieniają swoją barwę i sycą nasze oczy swym niepowtarzalnym pięknem. To jest zapewne powód, że pomimo często niesprzyjającej aury, tegoroczny październik wydaje się być wyjątkowo mokry, często wybieramy się na spacery do miejsc „zielonych”. Las Łagiewnicki z racji swojego różnorodnego drzewostanu, może spełnić oczekiwania niemal każdego kto do niego zawita

liść topoli osikisliwa tarnina

To nie jedyne piękno, którego możemy doświadczyć w trakcie jesiennych spacerów po lesie. Na drzewach i krzewach dostrzeżemy owoc ich ciężkiej pracy z okresu lata. O tak późnej porze często nie ma co liczyć na mięsiste i miękkie owoce, które padły już łupem ptaków w takcie ich bliższych lub dalszych wędrówek. Ciężkimi i dużymi zajęła się grawitacja i zaścielają teraz dno lasu licząc na łut szczęścia, że ktoś lub coś przeniesie je dalej. Na krzewach obserwujemy jeszcze wabiące czerwienią owoce, które ptaki pozostawiły pomimo zachęcającego koloru. Czerwień w owocach kojarzy się z ich dojrzałością, a tym samym słodyczą. -Nie jedz tych czerwonych jagód. -Dlaczego? -Bo są jeszcze zielone. Tak, to kolor zielony jest utożsamiany z „niedojrzałością”. Wydawać by się mogło, że berberys, poza dużą dawką witaminy C, czy głóg, którego owoc to właściwie pestka z cienką osnówką lub śnieguliczka ze swoimi białymi owocami nie mają nic do zaoferowania. Gatunki te należą jednak do tych, których owoc utrzymują się długo na pędach i mogą być wykorzystane w późniejszym okresie. Owoce głogu to zimowy pokarm kosów, drozdów, paszkotów a śnieguliczka chętnie zjadana jest przez jemiołuszki.

owoce głogu berberys zwyczajnyśnieguliczka

Spektakularne prezentują się na drzewach skrzydlaki, już pozbawione nadmiary wody i gotowe do opuszczenia rodzinnego domu. Możemy tu podziwiać różne formy skrzydeł wypracowane przez tysiące lat ewolucji i doskonalone w każdym kolejnym pokoleniu. Ileż czasu minęło nim człowiek zrozumiał zasadę działania skrzydła i zbudował pierwszą maszynę latającą, czy słynne rzepy stosowane dziś powszechnie w odzieży, obuwiu i wielu innych przedmiotach użytecznych. Ich konstruktorzy powinni płacić tantiemy przedstawicielom takich gatunków, jak łopian pospolity czy marchew zwyczajna.

jesion wyniosłykon jesionolistnymarchew zwyczajnałopian pospolity
Patrząc na niektóre zdjęcia, mogłoby się wydawać, że roślinom zależy na podbiciu całego świata, zdominować go i zawładnąć dla siebie. Tak się jednak nie dziej, gdyż ich istnienie zależy często od współwystępowania. Garb obficie owocujący w tym roku lubi rosnąć w towarzystwie dębu, w cieniu jego koron drzew. Często zagrabi dąbrowę, która nie jest wytworem naturalnym a efektem działań człowieka, zamieniając ją w grąd, gdzie występuje jako równorzędny partner. Ten rok należy również niewątpliwie do świerka, którego pędy uginają się pod ciężarem szyszek. Czekał na okazję, gdy wody będzie miał pod dostatkiem by wykorzystać w pełni swe możliwości rozrodcze. Ucieszy to zapewne krzyżodzioba świerkowego, wybitnego wegetarianina uzależnionego o nasion tego gatunku, a gdy trafi na enklawę obfitującą w jego ulubiony pokarm, podejmuje próbę lęgu w już w okresie zimowym.

grab pospolityświerk pospolity

Rośliny zmieniają też często swój rytm owocowania i okresy nasienne zdarzają się u nich co kilka lat. To odwieczna walka ze zjadaczami ich nasion i próba zwiększenia szans na rozród, przy zwiększonej podaży może nie wszystkie zostaną stracone. Wędrówki nasion i ich obserwacja, to temat, który często realizujemy w ośrodku z grupami klas nauczania początkowego. Bezpośrednia obserwacja strategii stosowany w tym zakresie przez rośliny, rozbudza ciekawość i zainteresowania. I nawet jeśli ktoś zechce zostać wybitnym chemikiem, konstruktorem, inżynierem, zrozumie, że warto podglądać przyrodę, by tylko przenieś jej wynalazki, udoskonalane przez miliony lat, na nasz ludzki grunt.

Kolejne informacje wkrótce.

Piotr B.